środa, 11 stycznia 2012

Szaroburo.

Wydaje mi się, że moja odporność na zimno jest na wyczerpaniu. Wiem, że może to brzmieć śmiesznie, bo przecież praktycznie nie mamy zimy w tym roku, ale chcę już wiosny. Marzę o szpilkach, o gołych nogach, o sukienkach i o tych wszystkich rzeczach, których nie noszę, bo jest mi za zimno. Nadszedł moment, kiedy płaszcze i kozaki przestały mnie kręcić. Zaczęło mnie wkurzać, że przed wyjściem do sklepu muszę szukać rękawiczek, czapki, odpowiednich butów i kurtki. Nie wspominając o doborze spodni. Połowy nie noszę, bo nie mam odpowiednich butów, albo inaczej - żadne połączenie mi nie odpowiada. I do tego wszystkiego jestem wiecznie śpiąca. Chyba kiepski humor mnie dopadł, bo wydaje mi się, że strasznie marudzę.





płaszcz - C&A
kardigan - Select
sweter - Atmosphere
buty - KIT
spinka - moje małe dzieło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz