wtorek, 11 lutego 2014

Słońce z pomarańczą.














Są takie dni, kiedy słońce świeci tylko dla mnie. Sprawy nabierają tempa. Wszystko zaczyna mieć jakiś kształt. To są właśnie te fantastyczne dni, na które czekam. To te dni, dzięki którym mogę przetrwać wszystkie złe. I kiedy nadchodzą od razu wiadomo, że to one. Nawet słońce świeci mocniej… Wszystko wydaje się takie piękne. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Wszystko jest możliwe. To cudowne. 


Pozytywny nastrój postanowiłam zaznaczyć żółtym swetrem i sukienką w owoce. Obie rzeczy długo figurowały na liście moich masthewów. Od dawna marzył mi się sweter z kulkami. Miewam dziwne obsesje, wiem! Ale sweter jest według mnie fantastyczny. I ma zacny kolor! Jednak najważniejsza jest owocowa sukienka. Takie pomarańcze mnie dręczyły. Co prawda najbardziej na świecie chciałam sukienkę w pomidory z pokazu D&G, ale cytrusy też dają radę! Szczególnie zimą… 


10 komentarzy:

  1. bardzo ładne zdjęcia ale słonecznie u Ciebie:) świetna spódnica:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak się jakoś przyjemnie porobiło :)
      Dziękuję (to sukienka)! :)

      Usuń
  2. swietny outfit :)
    http://zielonoma.blogspot.it/2014/02/green.html zapraszam do mnie jak masz ochote na wspolna obserwacje to bedzie mi bardzo milo,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. o jak ładnie taki powiew wiosny
    pozdrawiam KG

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto jest Twoim fotografem?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hi dear,
    Love your sweater!
    I just found your blog and it's great! Follow u right now, hope u can follow me back :)
    xx
    http://2minutosblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń