sobota, 25 lipca 2015

Flaming z regatami w tle.
















 Trzeba uważać czego sobie życzymy, bo życzenie może się spełnić... W myśl tej zasady od tygodnia chodzę niedospana. Chciałam się bawić, to się bawię. Imprezy, koncerty, spotkania. Chwilo trwaj, chciałoby się powiedzieć. Nieważne, że zasypiam, gdzie tylko mogę oprzeć głowę. To chyba starość mnie dopada, kiedyś byłam bardziej odporna na różne tego typu atrakcje... Tak czy inaczej, dalej chcę się bawić. Aż padnę, ale wtedy przyjdzie już jesień i to i tak nie będzie miało znaczenia... Wtedy będę mogła popatrzeć na swojego cudnego różowego flaminga, którego kupiłam przy okazji regat, które mogliście oglądać w tle moich dzisiejszych zdjęć. Tak, o ile zeszłoroczne regaty były głównym punktem programu, tegoroczne były trochę 'przy okazji', z innej perspektywy - dosłownie i w przenośni... Został mi po nich siniak na kolanie i flaming. Myślę, że to niezła pamiątka z wakacji, ten flaming...

8 komentarzy:

  1. Super, bardzo mi się podoba. Zdjęcia fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszędzie szukałam tego flaminga, a tu na końcu haha ;p.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo podoba mi się Twoja sukienka i cała sesja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładna stylizacja! Świetna torebka i zdjęcia:) Pozdrawiam : ) http://fabricandcolor.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała stylizacja!
    Zdjęcia również na najwyższym poziomie.
    Zapraszam również do nas, może coś akurat wpadnie w oko :)
    http://fadomoda.pl/

    OdpowiedzUsuń