Ostatnio cytowałam Organka, który śpiewa, że jesteśmy piękni, trzydziestoletni... Nie da się ukryć, że w ostatnim czasie trochę o tej całej trzydziestce myślę. I wcale nie w kategoriach końca świata. Nic z tych rzeczy! Nie szukam zmarszczek, żyletek też nie. Widzę tylko wielką urodzinową imprezę, lekki stres związany z przygotowaniami, dość duży zgryz z wyborem miejsca i jeszcze większy z wyborem sukienki... Ale o tym wszystkim kiedy indziej!
środa, 29 marca 2017
poniedziałek, 27 marca 2017
Wiosna.
i znowu noce są krótsze
i coraz więcej dnia
a nasze ciała są chudsze
a w nich jest więcej nas
jesteśmy piękni
trzydziestoletni
jesteśmy piękni
trzydziestoletni
i znowu wiosna wiosna wiosna wokół nas
i znowu wiosną wiosną najlepiej tracę czas*
sobota, 25 marca 2017
Zima w pigułce.
Właśnie minęły dwa tygodnie odkąd wróciłam do domu. Zabawne! Wydaje mi się, że nie dłużej niż jakieś dwa dni temu siedziałam przy stole w sali kominkowej, przechylałam kryształ wypełniony Jagermeistrem i spoglądając niechętnie na zegarek w telefonie, mówiłam jak bardzo nie chce mi się jechać...
czwartek, 23 marca 2017
wtorek, 21 marca 2017
Powrót numer tysiącpięćsetstodziewięćset.
Szukam odpowiedniego przywitania. Bezskutecznie. Utknęłam nad nim i od dłużej chwili wgapiam się tępo w klawiaturę. Przyjść i powiedzieć cześć po kolejnej ciągnącej się w nieskończoność nieobecności? Niedorzeczne. Powitać Was huraoptymistycznym witajcie kochani, długo mnie nie było, ale wróciłam, cieszcie się z tego faktu tak mocno jak ja! Bo przecież jestem, wróciłam (czyż nie jest tak, że zawsze wracam?), obiecuję poprawę, mam masę nowych pomysłów i jeszcze więcej zapału... Uśmiech nie wystarczy, może pomóc, ale to zdecydowanie za mało.
Subskrybuj:
Posty (Atom)