niedziela, 30 listopada 2014

Hello December!








Listopad żegna się z nami wspaniałym słońcem. Okazuje się, że było trzeba trochę mrozu, żeby świat znowu nabrał kolorów! Niezwykle przyjemne zakończenie, biorąc pod uwagę fakt, że przez cały miesiąc było ciemno, szaro i pochmurnie. Czego bym o nim nie mówiła, minął niespodziewanie szybko i oto przed nami jeden z moich ulubionych - grudzień! Cudownie... Same wspaniałości przed nami. Kiedyś z niecierpliwością czekałam na Święta, teraz delektuję się praktycznie każdym grudniowym dniem. I to jest naprawdę wspaniałe. Nie gonię, nie biegam ze szmatą, nie siedzę po nocach przy garach. Wszystko powoli, systematycznie, przyjemnie. Wszystko, żeby ten czas był jeszcze wspanialszy, żeby było jeszcze lepiej i fajniej. Żeby zakończyć rok w doskonałym nastroju, żeby z radością, lekkim krokiem wkroczyć w kolejny... Przede wszystkim jednak po to, żeby miło spędzić czas. Od teraz! Bo chyba to jest najważniejsze.

czwartek, 27 listopada 2014

777 - mała prezentacja!


Korzystając z okazji, że dzisiejszy post oznaczony jest numerem 777, co w moim mniemaniu jest kumulacją szczęścia, postanowiłam podzielić się z Wami wersją roboczą tego, nad czym obecnie pracuję. Właściwie, to zawsze o tym marzyłam. Zawsze chciałam znaleźć się w miejscu, w którym teraz jestem… I wiecie co? To naprawdę fantastyczne uczucie. Nie żałuję żadnej decyzji, która doprowadziła mnie tu doprowadziła. W końcu mam wrażenie, że jestem na swoim miejscu! Choć nie ukrywam, że to dopiero początek tej drogi i stąpam dość niepewnie… Tak czy inaczej mam metki, materiały, masę pomysłów i kilka prototypów. Jestem tak samo podekscytowana, jak stremowana. Ale nie będę się rozpisywać, przecież dziś jesteście tu tylko i wyłącznie dla tych rzeczy… Proszę o wyrozumiałość jeśli chodzi o te zdjęcia, były robione na szybko, miały być 'do szuflady', dlatego nie przejmowałam się tym, że rzeczy są wygniecione. Cierpię na brak czasu, więc chwilowo tak musi zostać, ale to przecież żaden katalog, to tylko wersja robocza, którą bardzo chcę się już z wami podzielić!
Oczywiście czekam na Wasze opinie...








wtorek, 25 listopada 2014

Jakby trema.








Tak się porobiło, że do Świąt został malutki miesiąc. Jest radość! I strasznie mało czasu, żeby zrobić wszystko, co jest zawarte w planie. I wierzcie mi, że sprzątanie, gotowanie i pieczenie to żadem problem. Już w kolejnym poście uchylę rąbka tajemnicy… Trochę przez to, że będzie miał ładny i mocno szczęśliwy numer, trochę przez to, że to już najwyższa pora! Pokażę Wam nad czym pracuję, co pochłaniało (i nadal pochłania) czas i energię, wszystkie moje myśli. I wiecie co? Chyba mam tremę.


sobota, 22 listopada 2014

(kolejna) jesienna dziewczyna.









 Początek listopada. Taka w sumie jesień w pełni. Jeszcze całkiem złoto. Jeszcze nie tak całkiem szaro… Prawda, że bordo to niezwykle jesienny kolor? Ok, zimowy też (szczególnie w okresie Świąt), ale czy jesienna dziewczyna nie brzmi dobrze? Można sobie od razu pod nosem zanucić piosenkę Starszych Panów, że jesienna dziewczyna odmienna od innych, bezcenna i niezamienna już na nic… Miło. Nawet jeśli to tak tylko na chwilę. Na krótki czas trwania piosenki.