sobota, 31 marca 2018

Była sobie zima.


Podobno zima jest długa, zimna i zła. Tak mówią. Mówią też, że się ciągnie, że męczy, że jest ciemno i końca nie widać. Mi ten nieszczęsny koniec spędza sen z powiek...
Moja tegoroczna zima trwała równe trzy miesiące. Powiecie, że długo, albo przynajmniej wystarczająco. Chciałabym móc się zgodzić, ale jak niby mogę to zrobić, jeśli wydaje mi się, że cały ten czas minął w ciągu jednego mrugnięcia? Upierałabym się, że to były trzy tygodnie, serio! Tylko trochę dziwnie, że to już Wielkanoc...

środa, 21 marca 2018

Miss Spring.


Wiosna wybuchła mi prosto w twarz... 
Bez uprzedzenia. Kiedy w niedzielę wsiadałam do pociągu była zima, dookoła było biało, wszędzie śnieg, było jak w bajce, a ja miałam tę moc... W jedną noc zmieniło się wszystko - wysiadłam z pociągu i powitało mnie słońce, błękitne niebo, śpiew ptaków, ani śladu śniegu, jakbym trafiła na inną planetę, dosłownie inną. Góry zmieniły się w morze. Trochę magia.