Czas kurczy mi się w zastraszającym tempie, ale postanowiłam, że to nie może wpływać na Pana Bloga. Wiem, że może to brzmieć zabawnie dla każdego, kto uważa, że to co tu robię, piszę, prezentuję, jest kiepskie. Są jednak osoby, które lubią i dla Was właśnie się staram. Wychodzą z tego różne rzeczy, ale ważne że coś wychodzi.
Dziś mam dla Was dokumentację małej zabawy z kolorami. Spodnie + żakiet to patent z zeszłego sezonu. Jeden z wielu, których nie miałam okazji sfotografować. Może i dobrze, bo spodnie przeszły mały lifting... Widać, że nie jestem zbyt zmienna, skoro to połączenie w dalszym ciągu mi się podoba. Co do samych kolorów - uwielbiam. Już pewnie wspominałam (i to nie raz), że kolory wszelkie wielbię. I kolorowanie lubię również. Chociaż tutaj to może się nie rzucać w oczy... Nie wiem czemu. Obiecuję kolorową poprawę. Nie wiem czemu te bardziej kolorowe zestawy tak często nie łapią się na zdjęcia. Mam zagadkę! A jak to wygląda u Was? Macie swoje ulubione kolory, połączenia, patenty? Ja mam całą masę ulubionych połączeń. Lista chyba nie ma końca. I myślę, ze wymienianie wszystkich byłoby nudne. Głównie dla Was... Żeby nie nudzić (a obawiam się, że po ośmiu godzinach spacerowania po plaży i lesie prawdopodobnie właśnie to robię ze zmęczenia....) zostawiam Was z kolorowymi zdjęciami. Mam nadzieję, że Wam się spodobają. Być może zainspirują...