I oto one - zimne popołudnia i jeszcze zimniejsze wieczory. Ciepłe kurtki, płaszcze, szale, kominy, rękawiczki, botki. Pierwsze botki w tym sezonie! Jak tu się nie cieszyć, skoro to jeden z moich ulubionych modeli butów… I jakoś tak się porobiło, że znowu coraz bliżej Święta. Niby nic, a w Lidlu już pojawiły się moje ulubione marcepany i nugaty, świąteczne lizaki (ładniejsze niż kiedykolwiek!) i inne cuda z kalendarzami adwentowymi na czele! Czas leci jak szalony, zanim się obejrzymy będzie choinka, odwieczny problem co z Sylwestrem i znów obudzimy się w nowym roku… Tymczasem łaskawa pogoda pozwala nam jeszcze cieszyć się piękną złotą jesienią. Aż mi wstyd, że brak jej na moich zdjęciach. Swoją drogą wstyd to mi powinno być, że tych zdjęć w ogóle jest tak mało, tak rzadko… Tak jakoś cały czas nie tak. Ale okazuje się, że to jakaś ważna część mnie, bo mi tego brakuje. Najzwyczajniej w świecie. Tak mi momentami bez tego strasznie nijak…
niestety trzeba już wyciągnąć z szafy wyższe buty. Twoje są bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńKurtkę, pelerynkę masz świetną :D
OdpowiedzUsuńsuper okulary ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam botki ! A Twoje są mega szałowe :)!
OdpowiedzUsuńświetny panterkowy komin :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się w Tobie to szaleństwo. Super buty i komin !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zocha
O TAK! SEZON NA BOTKI TRWA!
OdpowiedzUsuń♥
świetna peleryna :)
OdpowiedzUsuńhermes handbags
OdpowiedzUsuńtimberlands
kobe 9
yeezy boost 700
adidas yeezy
westbrook shoes
off white clothing
golden goose
vans
moncler outlet