No i stało się. Wakacje trwają. Nie idą, już nikt na nie nie czeka, one są! Po prostu przyszło lato, jakby nigdy nic, trochę niespodziewanie, jak zwykle. W natłoku zajęć udało mi się to nawet przegapić. Poczułam delikatne ukłucie smutku, że nie zdążę się zorientować, a już będą wspomnieniem. Boję się, że miną z prędkością światła, że je przeoczę, nie zdążę się nacieszyć i w pełni wykorzystać. Tak jest z czerwcem, od samego początku. Doprawdy nie mam pojęcia, jak to możliwe, że już się kończy. I niby te dni takie długie i słońca dużo i późno ciemno... Może gdyby czas tak nie pędził, nie kładłabym się spać tak poddenerwowana. Pocieszam się, że ten miesiąc był przejściowy, że teraz będzie lepiej, że wszystko wróci do normy. Musi! Lato jest przecież takie piękne ze swoim wachlarzem możliwości! A to zapowiada się zupełnie wyjątkowo...
Jak tu wakacyjnie! :) Wspaniałe zdjęcia! <3
OdpowiedzUsuńjeju jaka przepiękna pogoda - zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
Widać, że pogoda dopisała! Wspaniale wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńSuper fotki! :)
OdpowiedzUsuń