sobota, 24 sierpnia 2013

Pincess time again.


Krótka sentymentalna podróż. Te zdjęcia miały być robione w Gliwicach. To mój strój z przedostatniego dnia wycieczki. Niestety wyszło tak, że nie miałam okazji, możliwości i czego tam jeszcze, żeby dać się sfotografować. Żałuję, bo chciałabym mieć tu zdjęcia z Gliwic. Trochę tego wszystkiego za czym tęsknię, czego mi brakuje, czego tu nie mam. Mam nadzieję, że następna wyprawa zaowocuje większa ilością zdjęć. Mam nadzieję, że nastąpi szybko!
Na ogół nie powtarzam zestawów. A już na pewno nie robię tego świadomie i w stu procentach. Tym razem musiałam zrobić wyjątek, bo wyjątkowo mocno chciałam się nim z Wami podzielić. Zmieniłam torebkę i zdaje się biżuterię, ale charakter został. O to chodziło. I cudownie wyszło z tłem. Te schody kusiły mnie od samego początku wędrówek blogowo-zdjęciowych. Nigdy jednak sfotografowane nie zostały. Do dziś. Nie pokażę Wam więc rynku w Gliwicach, ale zastępstwo jest wystarczająco klimatyczne! I znowu czułam się jak księżniczka! (Kwestia psychiki?)








5 komentarzy:

  1. bardzo fajna kreacja ;)
    Obserwuję ;)
    http://kosme-teria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No sukieneczka jest cudowna <3
    PS. Uśmiechaj się częściej ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się Twój blog. Otworzyłam swój sklep odzieżowy online i uważam, że to Twój styl - www.tinycarrie.pl Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Thanks for sharing your thoughts on message.
    Regards

    My web blog home healthcare Waco TX ()

    OdpowiedzUsuń