Grudzień, w końcu ukochany grudzień! Za oknem panuje wiatr, śniegu jeszcze nie było. Dlatego na chwilę cofniemy się w czasie. To był grudzień cztery lata temu. Do Świąt zostały już tylko cztery dni. W kuchni zapewne działo się już dużo. Dom musiał pachnieć wszystkim, co świąteczne. Może z wyjątkiem choinki, czekającej na balkonie. To były białe Święta, biała była cała zima. Port skuty lodem to jeden z moich ulubionych zimowych widoków. Dlatego na dziś przygotowałam spacer po nim. Trochę, żeby wczuć się w zimowy klimat. To w końcu grudzień! Kalendarz adwentowy, płyty ze świątecznymi piosenkami, za kilka dni światełka w oknach, Mikołaj… Same wspaniałości. To naprawdę magiczny miesiąc! Oby znowu był cudowny!
urocze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki, ja też uwielbiam klimat świąteczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie
http://zocha-fashion.blogspot.com/
Ale cudne widoki, ślicznie :)
OdpowiedzUsuńCzekam już na te białe chodniki i świąteczne aromaty w domu! ;)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń