wtorek, 30 czerwca 2015

To już!














 Nadszedł moment, kiedy musimy pożegnać się z czerwcem. Paskudny moment! Niby właśnie z impetem wskoczyliśmy w wakacje, ale od teraz każdy dzień niebezpiecznie szybko zbliża nas do ich końca. Czego by tam koniec lata z sobą nie niósł, zawsze jest dla mnie smutny. Mimo, że to równoznaczne z moimi urodzinami, które zawsze bardzo mnie cieszą... Zbliża się ten czas, kiedy znowu będzie ciemno i zimno. 
Tymczasem przed nami dwa najbardziej szalone miesiące w roku! Czas, kiedy na nic nie czekamy, do niczego nie odliczamy... 62 dni, które proszą się o to, żeby wykorzystać je najlepiej, jak się da, żeby wycisnąć je do ostatniej kropli... W zasadzie to niezłe wyzwanie. Naprawdę dobrze się bawić, nie marnować żadnej cennej chwili, budzić się i usypiać z uśmiechem na ustach. Od teraz, bo to już! Właśnie zaczynamy, czas start!


niedziela, 28 czerwca 2015

Niezmienne.












Jest w życiu garść rzeczy niezmiennych. Jest moja wielka miłość do marynarskich klimatów. Jest ogromna radość, że urodziłam się w tym, nie innym miejscu, że pod ręką mam tyle wody, ile tylko zapragnę. Jest obsesja na punkcie butów. Jest ciągła chęć zabawy w modę. Świadomość, że robię to, co lubię i nic innego w życiu robić nie chcę. Nie zmienia się to, że uwielbiam słuchać muzyki, oglądać filmy, czytać książki, gotować, piec, grać w Simsy, jeździć na rowerze, buszować po Allegro... Nie zmienia się to, że zawsze czekam na Święta, cieszę się jak dziecko przed każdymi zbliżającymi się urodzinami i imieninami, wzdycham i tracę głowę, kiedy spotykam najprzystojniejszego chłopaka (w sumie już faceta), którego było mi dane poznać. Po każdej, nawet najmniejszej ilości alkoholu jestem głodna, prawie zawsze mam ochotę na pizzę, zawsze robię za mało, za dużo myślę i nigdy nie jestem z siebie w pełni zadowolona...


czwartek, 25 czerwca 2015

Pół żartem, pół serio - HO!HO!HO!









Za pół roku o tej porze będziemy akurat w samym środku świętowania. Kolejna Wigilia zostanie za nami, wszystkie prezenty zostaną już otwarte, a poziom najedzenia powoli będzie sięgał zenitu. Święta, magiczny okres, garść cudowności, jedne z najpiękniejszych chwil w roku... Tak, tak moi drodzy, do Świąt jest  już znowu bliżej, niż dalej! Mogłoby się zdawać, że jestem wariatką, skoro myślę o takich rzeczach. To wszystko jednak kwestia przypadku. Przekopując Allegro (uwielbiam to robić!) trafiłam na idealny wręcz sweter. Dodam, że przed zeszłymi Świętami, namiętnie poszukiwałam równie fajnego, ale jakoś nie udało mi się żadnego kupić... Jak widać na załączonych obrazkach, w końcu jednak stałam się posiadaczką prawdziwego ŚWIĄTECZNEGO SWETRA! Z tej wielkiej radości chciałam zrobić sobie w nim zdjęcie, wyszło ich kilka, więc dlaczego by nie... Kocham Święta, mam specyficzne poczucie humoru i jestem całkiem zadowolona z efektu. Tak więc HO!HO!HO! Już za pół roku!

poniedziałek, 22 czerwca 2015

LATO!

















 Przyszło lato! To już nieodwołalne. Jest, dotarło na swoje miejsce. Za wcześnie, za późno, jak zwykle... Pojawiło się ze wszystkim co ma najlepsze i najgorsze w sumie też. Od teraz poleci z górki - ta myśl tradycyjnie psuje mi odrobinę radość, ale cóż. Chwytamy chwilę czy coś... Lato przyniosło ruch, można powiedzieć, że przyspieszyło Jastarni tętno. W zasadzie mi także. Praktycznie codziennie pojawiają się jakieś sympatyczne wakacyjne twarze, otwierają się moje ulubione miejsca. Wszystko staje na głowie. Uwielbiam ten okres! Intensywność od której kręci się w głowie, natłok ludzi, na który niezmiennie się wściekam, kiedy nie mogę spokojnie przedostać się z punktu A do punktu B, szałowy wręcz rozkwit życia towarzyskiego... Teraz należy zrobić wszystko, żeby wycisnąć z tego lata ile się da. Najlepiej wszystko, albo i więcej! Żebym nie czuła się jak stara marudząca baba. Nie ma, że mi się nie chce, że jestem śpiąca, zmęczona, czy jaka bym tam nie była. Sama się w tyłek kopnę, jak zacznę zrzędzić tak, jak w zeszłym roku. Nikt mnie nie lubi, blabla, nie mam z kim wyjść, blabla, jestem taka śpiąca, blabla, mam tyle pracy... Rzygać się chce. To wszystko może i prawda, ale nawet mi się już tego słuchać nie chce. Tak więc życzę Wam i sobie, żeby to lato było najcudowniejsze na świecie, żeby było słoneczne, pełne szalonych przygód, miłych wieczorów i niezapomnianych chwil! Żeby w zimowe wieczory kręciła się łezka w oku na samo wspomnienie tych dni...