Pozostając w klimacie sukienkowo-weselnym... Dziś jedna z moich ulubionych. Kolory, materiał i przede wszystkim fason! Przy okazji malutka podpowiedź w kwestii sukienki poprawinowej, która jest już pawie gotowa, ale do imprezy jej nie zademonstruję. Powiem tylko, że jest w tym klimacie. Na blogu pojawi się za jakiś czas, tym bardziej ciekawym pokażę ja na facebooku 4 sierpnia. Jeśli chodzi o sukienki, to na dziś wszystko. Przy małym zamieszaniu spowodowanym tym weselem przypomniało mi się kilka kwestii z poprzedniego. Konkretnie rozważania po poprzednim wieczorze panieńskim. Czułam się jak Carrie i jej przyjaciółki na bejbi party (mam nadzieję, że choć część z Was oglądała ten odcinek i rozumie o czym piszę!). Z każdej strony słyszałam o ślubach, narzeczonych, ciążach, dzieciach, wspólnych mieszkaniach. I ja w tym wszystkim jak kosmitka jakaś! Zupełnie nie moja bajka. Mimo to nie czułam się jakoś szczególnie źle, z tą całą odmiennością... Musiałam tylko co jakiś czas wyskoczyć do łazienki, żeby spłukać z siebie tą całą słodycz stałych związków. Niby 'ale Ci dobrze!', ale tak właściwie 'jak można nie mieć faceta!?'. Może nie dosłownie, ale tak mniej więcej... Utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem inna. Od kiedy pamiętam byłam zakochana. Taki wiecznie utrzymujący się stan, zmieniały się tylko obiekty westchnień. Zmieniały, przeplatały, nieważne... Nigdy jednak szczególnie nie ciągnęło mnie do poważnych związków. Chciałam ich, jeśli były nierealne, odległe... Wtedy umierałam prawie! Gorzej ( to możliwe?), jeśli zaczynały robić się realne, bliskie, dostępne. Czar pryskał. Nie mówię, że zawsze. Bywały wyjątki. Miłe, przyjemne, ale tylko wyjątki! Kiedyś, przy okazji jakiejś imprezy z koleżankami udało mi się dotrzeć do własnego sedna. Wyglądało mniej więcej tak, że ogólnie to mnie nie męcz, ale jak przyjdzie odpowiednia pora to TERAZ MNIE KOCHAJ, TERAZ JESTEM NAJLEPSZA. Teraz stwierdziłabym po prostu, że jestem trochę jak kot... Ale wracając do związków (nie tych moich), to zawsze z politowaniem spoglądałam na dziewczyny, które ze związku, natychmiast przechodziły do związku. Dziewczyny, które nie potrafiły znieść samotności. Brały co popadło, pierwszego, który się zakręcił, zainteresował, pojawił na horyzoncie. Byle kogoś mieć. Mówiąc językiem facebooka - byle pozostawać W ZWIĄZKU, już lepiej tkwić w relacji TO SKOMPLIKOWANE, niż zostać zdegradowaną do WOLNA! Każdy związek jest lepszy niż żaden. Nawet jeśli trudny i do dupy. Byle do ślubu! Nie chcę zabrzmieć jak jakaś przeciwniczka związków, nie jestem nią! Nie jestem już tak stanowcza, jak 16-17 lat temu, nie mówię NIE, ani NIGDY.Jestem na tak, o ile osoba faktycznie jest warta tej reakcji. Nie jestem pewna czy wiem, czego chcę. Wiem natomiast dokładnie czego nie chcę. A tego jest na świecie zdecydowanie więcej.I na to właśnie przeważnie trafiam. A że dla mnie rydz wcale nie jest lepszy niż nic... Jestem zupełnie WOLNA i jest mi z tym niezwykle dobrze. Bo ja tą swoją wolność szanuję i doceniam...
środa, 24 lipca 2013
Sukienki, związki i takie tam pierdoły.
Pozostając w klimacie sukienkowo-weselnym... Dziś jedna z moich ulubionych. Kolory, materiał i przede wszystkim fason! Przy okazji malutka podpowiedź w kwestii sukienki poprawinowej, która jest już pawie gotowa, ale do imprezy jej nie zademonstruję. Powiem tylko, że jest w tym klimacie. Na blogu pojawi się za jakiś czas, tym bardziej ciekawym pokażę ja na facebooku 4 sierpnia. Jeśli chodzi o sukienki, to na dziś wszystko. Przy małym zamieszaniu spowodowanym tym weselem przypomniało mi się kilka kwestii z poprzedniego. Konkretnie rozważania po poprzednim wieczorze panieńskim. Czułam się jak Carrie i jej przyjaciółki na bejbi party (mam nadzieję, że choć część z Was oglądała ten odcinek i rozumie o czym piszę!). Z każdej strony słyszałam o ślubach, narzeczonych, ciążach, dzieciach, wspólnych mieszkaniach. I ja w tym wszystkim jak kosmitka jakaś! Zupełnie nie moja bajka. Mimo to nie czułam się jakoś szczególnie źle, z tą całą odmiennością... Musiałam tylko co jakiś czas wyskoczyć do łazienki, żeby spłukać z siebie tą całą słodycz stałych związków. Niby 'ale Ci dobrze!', ale tak właściwie 'jak można nie mieć faceta!?'. Może nie dosłownie, ale tak mniej więcej... Utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem inna. Od kiedy pamiętam byłam zakochana. Taki wiecznie utrzymujący się stan, zmieniały się tylko obiekty westchnień. Zmieniały, przeplatały, nieważne... Nigdy jednak szczególnie nie ciągnęło mnie do poważnych związków. Chciałam ich, jeśli były nierealne, odległe... Wtedy umierałam prawie! Gorzej ( to możliwe?), jeśli zaczynały robić się realne, bliskie, dostępne. Czar pryskał. Nie mówię, że zawsze. Bywały wyjątki. Miłe, przyjemne, ale tylko wyjątki! Kiedyś, przy okazji jakiejś imprezy z koleżankami udało mi się dotrzeć do własnego sedna. Wyglądało mniej więcej tak, że ogólnie to mnie nie męcz, ale jak przyjdzie odpowiednia pora to TERAZ MNIE KOCHAJ, TERAZ JESTEM NAJLEPSZA. Teraz stwierdziłabym po prostu, że jestem trochę jak kot... Ale wracając do związków (nie tych moich), to zawsze z politowaniem spoglądałam na dziewczyny, które ze związku, natychmiast przechodziły do związku. Dziewczyny, które nie potrafiły znieść samotności. Brały co popadło, pierwszego, który się zakręcił, zainteresował, pojawił na horyzoncie. Byle kogoś mieć. Mówiąc językiem facebooka - byle pozostawać W ZWIĄZKU, już lepiej tkwić w relacji TO SKOMPLIKOWANE, niż zostać zdegradowaną do WOLNA! Każdy związek jest lepszy niż żaden. Nawet jeśli trudny i do dupy. Byle do ślubu! Nie chcę zabrzmieć jak jakaś przeciwniczka związków, nie jestem nią! Nie jestem już tak stanowcza, jak 16-17 lat temu, nie mówię NIE, ani NIGDY.Jestem na tak, o ile osoba faktycznie jest warta tej reakcji. Nie jestem pewna czy wiem, czego chcę. Wiem natomiast dokładnie czego nie chcę. A tego jest na świecie zdecydowanie więcej.I na to właśnie przeważnie trafiam. A że dla mnie rydz wcale nie jest lepszy niż nic... Jestem zupełnie WOLNA i jest mi z tym niezwykle dobrze. Bo ja tą swoją wolność szanuję i doceniam...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czasami po prostu dobrze jest mieć tą drugą połówkę :)
OdpowiedzUsuńSukienka jest piękna - takie lata '20te, a wszystko uzupełnia opaska na włosach <3
Ciekawa stylizacja, czuć powiew wolności :) a buty zwracają uwagę najbardziej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale piękne buty!! ♥
OdpowiedzUsuńSmutek i desperacja wybrzmiewa w tym wpisie... Ale mam nadzieję ze kiedyś kogoś znajdziesz :) bo naprawdę warto, trzeba się tylko postarać, dodać coś od siebie do związku a nie oczekiwać że wszystko samo się zadzieje. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńJejku... jak ja wiem co czujesz ...!!! Tylko ze ja tak mam pod innym wzgledem . Pozdrawiam ALA.
OdpowiedzUsuńHahaha, komentarze potwierdzają, żejednak dla wielu bycie samemu z wyboru i świadomie jednak przekracza wyobraźnię :D Zwłaszcza bab.
OdpowiedzUsuńJa tam mam nadzieję Dominia, że pozostaniesz szczęśliwa i świadoma siebie, niezależnie czy z kimś u boku czy bez ;) I to jest najważniejsze :)
However, it is when animals are involved that we should question whether human fatalities should be considered unfortunate "accidents," or par for
OdpowiedzUsuńthe course. Isn't it great when a film can do more than entertain, when it can actually inspire people to
educate themselves and take part in something important.
Not only is this an incredible way to get your name out there, but you can also have people easily
contact you as well.
Also visit my page: Hungry shark evolution hack
The new Apple ipad 2 hasbeen another huge success in the home of the Apple.
OdpowiedzUsuńIt's not innovation, it's not progress, it's solution +
in accordance with Apple anyway. Which means you must taking action instantly!
Here is my blog; Cydia - ,
Its like you read my mind! You appear to know a
OdpowiedzUsuńlot about this, like you wrote the book in it or something.
I think that you can do with some pics to drive the message home a little bit, but other than that,
this is magnificent blog. A fantastic read.
I'll definitely be back.
Here is my blog post :: Massage In Central London, Www.mittelohr-workshop.De,
Heya i'm for the first time here. I came across this board
OdpowiedzUsuńand I find It really useful & it helped me out
much. I hope to give something back and help others like you aided me.
My webpage; Pool Builder Modesto
Wspaniały post :)
OdpowiedzUsuńmichael kors factory outlet
OdpowiedzUsuńtoms shoes
swarovski crystal
ray ban sunglasses
oakley sunglasses sale
new balance shoes
hermes belt for sale
fred perry polo shirts
mizuno shoes
polo pas cher
cheap jordans
rolex watches for sale
louis vuitton handbags outlet
louis vuitton sunglasses for women
ralph lauren pas cher
ghd uk
true religion jeans
michael kors outlet
mulberry bags
adidas shoes
beats by dre
coach outlet
lebron james shoes
mulberry outlet,mulberry handbags outlet
ralph lauren outlet
michael kors outlet
gucci sunglasses uk
ferragamo outlet
tory burch outlet
louis vuitton outlet store
nike trainers uk
swarovski jewelry
michael kors handbags on sale
oakley sunglasses wholesale
rolex watches for sale
czq20160721
longchamp outlet
OdpowiedzUsuńchaussures louboutin
uggs
michael kors outlet
christian louboutin shoes
birkenstocks
michael kors outlet
birkenstock shoes
hollister kids
cheap uggs
20611014caiyan
20170306shizhong
OdpowiedzUsuńlongchamp outlet store
louboutin
longchamp uk
coach factory outlet
tiffany outlet
fit flops
nike air max
pandora charms
michael kors outlet
swarovski crystal
tory burch outlet
nike tn
OdpowiedzUsuńmichael kors outlet
air jordan
polo outlet
shoe carnival
adidas jeremy scott
nike air max
michael kors outlet
nike factory outlet
prada
20184.20wengdongdong
oakley sunglasses
OdpowiedzUsuńralph lauren
marc jacobs handbags
ralph lauren outlet
nike clothing
ralph lauren
air jordan
pandora
nike air max
fitflops sale
2018.5.2linying