niedziela, 11 sierpnia 2013

Gorączka weselnej nocy, czyli blask złotych cekinów.

















 Tydzień po weselu prezentuję Wam moje zdjęcia. 
Piękny Pałac w Rybnej. Magiczne miejsce. Pałac w którym nie spotkałam księcia, nie złapałam bukietu, ale czułam się jak księżniczka. Prawdziwa księżniczka! Cieszyłam się ogromnie, że z wielu możliwości wybrałam te właśnie złote cekiny. W dalszym ciągu się cieszę i uważam, że to był dobry wybór. Nie mogłam oprzeć się kokardce, więc jest i ona. Znowu. A wesele? Fantastyczne! Pomyśleć, że po poprzednim marudziłam, że mam ich za mało, a już jestem po kolejnym. Czekać tylko, aż zacznę znowu jęczeć, że sukienka mi się marzy...





4 komentarze:

  1. sukienkę sama tworzyłaś? to szacun Pani, prezentuje się pięknie! <3
    a sama w tamtym roku zaliczyłam aż 5 wesel..;D

    pozdrawiam
    persona non grata

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam! Skecze Twojego bloga już od jakiegoś czasu. Masz świetne pomysły i wyczucie stylu. Twoje stylizacje nigdy nie są nudne. Mam pytanie natury praktycznej... Jak dajesz rade chodzić w butach na szpilce? Ja też uwielbiam wysokie obcasy i koturny, ale ostatnio kupilam właśnie piękne sandalki na 12 cm szpilce i czuje się w nich jak cielak:) jakieś wskazówki?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A suknia piękna!

    OdpowiedzUsuń
  4. I wygladalas jak ksieznieczka! Suknia jest niebanalna i czarujaca. Idealnie pasuje do Twojego stylu. Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń