No i przyszła. Teraz nie ma już wątpliwości. Mimo słońca i stosunkowo wysokich temperatur… Nie ma już czego odkładać na później. Lato definitywnie wylądowało w pudle podpisanym przeszłość. Oto przed nami jesień w całej okazałości. Przyszła i potraktowała nas nadzwyczaj łagodnie. Miła. Kiedy już się z nią oswoiłam, przypomniałam sobie, że przecież ją lubię. Za swetry, w których mogę się schować, za botki, za lekkie płaszcze… Lubię jesień na luzie, uwielbiam szykowną, w pierwszych futrach, w kapeluszach. Złote drzewa, zachody, jakże inne od tych letnich. Za to, że kubek gorącej herbaty wieczorem nabiera innego znaczenia. Jesień. Wystarczy się przyzwyczaić. Przespać z myślą, że jest. Jeśli nie wystarczy jedna noc, śmiało sięgnąć po kolejne. W końcu pojawi się jesienny uśmiech.
podziwiam za odwagę!
OdpowiedzUsuń____
a u mnie?
pachnąco !
Patrząc na 1 foto pomyślałam "wow", ale potem hmmm... Buty są świetne, kurtka też, panterka też ujdzie, ale kombinezon wygląda trochę jak za małe śpiochy ;) I czapa do kosza.
OdpowiedzUsuńOj nie, zupełnie nie lubię takich ubrań. Do spania owszem, może się nadają, ale też raczej dla dwulatka.
OdpowiedzUsuńCzapka, kurtka, buty- super, ale kombinezon w tej formie do mnie nie przemawia.
Świetne buciki :)
OdpowiedzUsuńSuper kostium :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
ciekawe botki :)
OdpowiedzUsuńCudowna jesień!!! ięknie
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam kochana:*
Fajnie :)
OdpowiedzUsuńmklimaska.blogspot.com
yeezy shoes
OdpowiedzUsuńsupreme
off white clothing
air jordan
nike shox for men
vapormax
curry 4 shoes
lebron 17 shoes
supreme clothing
zx flux