Żegnamy listopad. Jeśli miałabym opisać go jednym słowem - był ciemny. Tak zwyczajnie. Od rana do nocy towarzyszyło mi włączone światło. Gdyby nie to, że towarzyszył mi również (w dalszym ciągu) zaskakująco dobry humor, pewnie nie byłabym w stanie funkcjonować. Już tak bywało... Ciemność służy mi tylko nocą, w ciągu dnia potrzebuję światła. Bez niego się kurczę i słabnę (nie mylić z chudnę). Krótkie dni mają swoje zalety, oczywiście. Dzięki nim wieczory są długie! Można zawinąć się w koc z książką i kubkiem herbaty, nadrobić filmowe zaległości, pograć w gry, zrelaksować się z lampką wina przy ulubionej muzyce. Tak na spokojnie. O ile można mówić o spokoju, kiedy czas pędzi jak szalony, jeszcze chwila i ten pęd zacznie mi rozwiewać włosy! Pomyśleć, że listopad kiedyś ciągnął mi się w nieskończoność....
zazdroszczę Ci takiego jesiennego wypadu :)
OdpowiedzUsuń_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥
hollister uk
OdpowiedzUsuńreplica watches
christian louboutin shoes
kobe bryant shoes
michael kors outlet canada
canada goose outlet
canada goose uk
ugg boots on sale
cheap uggs
new balance shoes
mt0414
Świetna stylizacja ;) Różowy płaszczyk bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuń