wtorek, 7 czerwca 2011

Czas na kostium.

Czerwiec zaczął się upalnie, dając nam do zrozumienia, że najwyższa pora rozejrzeć się za kostiumem kąpielowym. 
Jakie macie typy na ten sezon? Jednoczęściowy, czy bikini? Ja lubię się opalać, więc najczęściej decyduję się na bikini. Jednoczęściowe wyciągam przy okazji wyprawy na basen, albo szybkiej wieczornej kąpieli w morzu. 
Od kilku sezonów kuszą nas wszelkiego rodzaju jednoczęściowe cuda o nieregularnych fasonach i kształtach. Tam jakieś wycięcie, tam dziura... W tym roku znowu proponują nam niekonwencjonalne formy, plątaninę ramiączek, wycięcia i wiązania. Jest na co popatrzeć i zdecydowanie jest w czym wybierać. Te oryginalne, bardzo wymyślne i kolorowe kostiumy sprawdzają się równie dobrze na plaży, jako podstawowy element stylizacji, jak i na ulicy, czy w klubie - zastępuje top i niewątpliwie stanowi efektowną część stroju. Warto się zastanowić nad tego typu szalonym kostiumem. Szczególnie, że kuszą wzorami, fasonami i kolorami...
Jeśli chodzi o bikini, wybór jest równie wielki. Mamy do wyboru wszystkie kolory tęczy, paski, kropki, kwiatki, wzory. Kolejny podział przeprowadzamy pod względem fasonu. Tradycyjne wiązane trójkąty, bez ramiączek, pushupy... Z falbankami, kokardkami, guzikami, marszczeniami. Decydując się na bikini, mamy do wyboru każdą możliwość. Wszystkie chwyty dozwolone.
Mnie w tym sezonie kusi marynarski (od czterech lat szukam idealnego i jakoś nie mogę trafić, zawsze po drodze decydując się na inny), kobaltowy i jakiś jasny. Przez ostatnie dwa sezony chciałam błyszczącego złota, ale teraz bardziej skłaniam się w stronę beżu, delikatnego opalizującego, kremowego... Ta jasna pozycja jawi się na razie mgliście.













koszulka - Japan Style
szorty - Aeropostale
buty - Allegro / Baleno
bransoletki - stragany

4 komentarze:

  1. jako że mam świadomość wszystkich niedostatków swojej sylwetki, najchętniej zapakowałabym się w piankę pływacką i siedziała w wodzie po uszy :) i to nie z powodu kompleksów, ale po prostu estetyki :)
    fajna koszulka, lubię disney'owskie motywy na ubraniach :)

    OdpowiedzUsuń