czwartek, 17 listopada 2011

23-25

Dawno temu, a dokładnie 30 sierpnia, kiedy jeszcze było ciepło... Bardzo ciepło. Skąd pomysł na wrzucanie tych zdjęć teraz? Może dlatego, że właśnie wyciągnęłam wszystkie zimowe buty, które posiadam i na środku pokoju mam istny stos, którego ani obejść, ani przeskoczyć się nie da łatwo. I kolejną porcję okryć wierzchnich też przetransportowałam do mieszkania. Co się okazało? Chyba mam za małe mieszkanie. Bo szafę, to na pewno. I to chyba ta ilość futra i grubych tkanin skłoniła mnie do wykopania jeszcze czegoś - ciepłych, wakacyjnych zdjęć. Jest w nich coś fajnego - jedna z moich ulubionych sukienek, jedna z ulubionych torebek (swoją drogą mam dużo ulubionych rzeczy, piosenek, filmów...) i fakt, że byłam jeszcze 23-latką. Co tam, że ostatnie dwa dni... Ale nie myślcie sobie, że mam problem z wiekiem, nic z tych rzeczy. Cieszę się na przyszły wrzesień i super słodkie 25 urodziny! A co! Na lato też jeszcze nie czekam, lubię wszystkie pory roku, tyle że z letnimi ciuchami jest mniej problemu, zajmują mniej miejsca. 






2 komentarze:

  1. sorry ale ta stylizacja jest dziwna, nie podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozowanie z koszykiem sklepowym na parkingu... =.= Pozostawię ten fakt bez komentarza, by nikogo nie urazić. A sukienka absolutnie mi się nie podoba. Przypomina koszulę nocną.

    OdpowiedzUsuń