Postanowiłam odkurzyć troszkę cekiny w mojej szafie. Mam ich zdecydowanie więcej niż okazji, żeby je nosić. Bo cekiny lubię, już o tym pisałam zapewne. Ostatnio bardzo zredukowałam noszenie cekinowych ciuchów, więc nadeszła chwila, kiedy się stęskniłam. Szczególnie, że podobają mi się cekiny w zestawieniu z prostymi ciuchami (typu duży, ciepły sweter). Odrobina szaleństwa, na którą mogę sobie pozwolić. Ot tak, bez okazji. Zamiast imprezy, spacer w cekinowym topie. Swoją drogą uwielbiam błysk flesza odbity od cekinów!
góra fajna, szkoda , że od pasa w dół już nie...
OdpowiedzUsuńuhuhuhu co za spodzień!:)
OdpowiedzUsuńświetny zestaw
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
http://mainlyblack.blogspot.com/
świetne
OdpowiedzUsuńciekawe zdjęcia wyszły.
OdpowiedzUsuńSpodnie wyglądają koszmarnie. I do tego te szare kozaki... Cekinowa bluzka - ładna, ale czy pasuje do niej ten długi sweter? Nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńsweter jest cudny :) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuń