Chciałam uderzyć w zupełnie inny klimat, ale przeglądałam zdjęcia i trafiłam na te. Były robione równiutkie pół roku temu, więc nie mogłam się oprzeć. Tak więc dzisiejsze będzie jutro, a dziś zaserwuję trochę majowego wiatru. I znowu trochę fioletu. I moje ulubione baletki... I do jutra!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz