Aż dziwne, że dopiero drugi raz miałam na nogach te buty. Kiedy zobaczyłam je jakiś czas temu w zapowiedziach w Sequinie oszalałam na ich punkcie. Co się okazało, kiedy je dostałam? Są milion razy piękniejsze niż na zdjęciach. Konfrontacja zdjęcia z rzeczywistością wypada różnie, za każdym razem inaczej, ale w tym wypadku nie mogło być lepiej. Te z Was, które mają owe cuda wiedzą chyba o czym mówię. Wbrew temu, co się o tym modelu mówiło - da się w nich chodzić. Nawet po schodach. Jedyne co mnie w nich stresuje to myśl, żeby ich nie zadrzeć, nie zarysować, nie zniszczyć. Bo są piękne. Idealne do postawienia na półeczkę i podziwiania.
Sukienka natomiast, którą już raczej znacie, miała być pierwszym zestawem z tymi butami. Ale jak wiadomo moje plany często ulegają zmianom. Niekoniecznie zależnym ode mnie. Jak na przykład pisanie codziennie. Albo o drobinę rzadziej, ale jednak często. Zmianę wyglądu bloga mam w planach od bardzo dawna, ale tez jakoś nigdy nie mam na to czasu. Zdecydowanie wszystko wychodziłoby mi lepiej, gdyby te felerne plany bardziej się mnie trzymały. I nie mogę nazwać tego niekonsekwencją. To takie igraszki losu.
buty mnie nie przekonują ale sukienka jest cudowna
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą Twoją sukienkę :)
OdpowiedzUsuńbuty♥
OdpowiedzUsuńBardzo romantycznie :) Super <3
OdpowiedzUsuńi buty i sukienka super do siebie pasuja
OdpowiedzUsuńwygladasz jak dziewczyna z "HAIR" z lat 50tych
pozytywnie ^^
Piękna sukienka i buty!
OdpowiedzUsuńSukienka ma świetne wzory! :)
OdpowiedzUsuńśliczna jest ta sukienka!
OdpowiedzUsuńsuch a pretty dress - love your shoes!!
OdpowiedzUsuńButy nawet na fotkach wyglądają rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńgenialną masz sukienkę ;o
OdpowiedzUsuńbuty są paskudne o.O w czymś takim da się ustać w ogóle?! (o chodzeniu nie wspominając). Sukienka ma ładne wzory, ale krój.. hmm wygląda jakby była co najmniej dwa rozmiary za mała
OdpowiedzUsuńDefinitywne NIE