Dokładnie dwa i pół roku temu na blogu pojawił się pierwszy post.
Dokładnie dwa i pół roku temu rozpoczęłam swoją przygodę. Nie chcę jej kończyć. Mam nadzieję, że będzie trwać już zawsze!
Dwa i pół roku temu opublikowałam pierwszego posta. Nie wiedziałam co będzie dalej. Nie wiedziałam, czy w ogóle coś będzie... Dziś jestem szczęśliwa, że się zdecydowałam. Żałuję, że tak późno, ale dobrze, że w ogóle! Za mną długa droga, mnóstwo postów, jeszcze więcej zdjęć. Za nami masa wspólnych chwil, choć tylko wirtualnie - wspólnych! Mimo, że droga za mną jest długa, ciągle widzę jej początek. jest oddalony, zamglony, ale ciągle bliski. Naprawdę długa droga dopiero przede mną. Ale jestem szczęśliwa, że na nią trafiłam i chcę iść. Chcę biec, po drodze zmieniać buty, zbierać doświadczenia, łowić perełki, szukać inspiracji... Ten czas, który minął jest wystarczająco długi, żeby się oswoić. Wystarczająco długi, żebym nie potrafiła już wyobrazić sobie życia bez bloga. Prymitywne? Cóż. Przywiązuję się, przyzwyczajam, zawsze tak miałam. Teraz jestem może bardziej wybredna, może ostrożna, ale tak to działa. Mam nadzieję, że będziemy się razem starzeć. Tak, tego sobie życzę z okazji tego skromnego jubileuszu... Chcę żebyśmy się razem rozwijali, rozkwitali i zestarzeli. Będzie mi bardzo miło, jeśli będziecie mi towarzyszyć w tej drodze.
łał jakie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńgratuluję Ci, ja też gdzieś tyle czasu policzyłabym swojej stronie ;)
bardzo podoba mi się bluzka :)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńmasz boski komplet! Gratuluję wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńPiękny stój! Bardzo mi się podoba, a w koturnach się zakochałam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Bardzo ładnie wygladasz, bluzka jest super Kochana:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
http://zocha-fashion.blogspot.com/