Kolejna odsłona moich absolutnie ulubionych pasów! Drugi nowy nabytek, znowu sweter. Ciuchy w tym klimacie zwyczajnie mnie hipnotyzują. Zobaczę i muszę mieć. W miarę możliwości, ale zawsze...
Poza pasami, które są ewidentną zaletą owego swetra, przyciągnął mnie luźny fason i splot. Po pierwsze uwielbiam luźne góry, po drugie marzyły mi się takie warkocze! Tak więc mam, czego chciałam. Radość ogromna i kolejny granatowo-biały zestaw. Zdaje się, że mi się ta bajka nie znudzi. Mimo, że mam ogromne skłonności do przeróżnych kombinacji, eksperymentów i innych dziwnych rzeczy, w tej klasyce zawsze dobrze się czuję. Jest jakaś taka bezpieczna, spokojna, uspokajająca. I okazuje się, że często jej potrzebuję. W końcu tyle rzeczy robimy podświadomie... Kierujemy się przeczuciami, odczuciami, nie tylko logiką. Tak jest z tym nieśmiertelnikiem. Sięgam po niego podświadomie. I wiem, że tak powinno być.
Och ja także uwielbiam pasy. Zaskoczyła mnie długość spodni, ale z tymi butami wyglądają bardzo fajnie ;))
OdpowiedzUsuńMam podobny sweterek i bardzo go lubię. Piękna stylizacja!;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie na KONKURS
http://madamstyle.blogspot.com/
masz piekny kolor wlosow :)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemna obserwacje?
bardzo fajne okulary!:D
OdpowiedzUsuńale masz piękne buty ♥
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńhttp://www.closertotheedgeblog.blogspot.com/