niedziela, 15 września 2013

Chałupy (i widmo planu).






 Nagłe ochłodzenie, zachmurzenie i deszcze sprawiły, że zaczęłam inaczej myśleć. Albo może myśleć o innych rzeczach. Inaczej myśleć o innych rzeczach? Pogodziłam się z myślą, że zbytnio się już nie opalę. Zdaję sobie sprawę, że to już ostatnie tchnienie sandałów i lekkich szmatek... Powoli zbieram się za ułożenie jesiennego planu. Bo plan być musi. Plan to dobra rzecz jest! Lubię mieć jakiś punkt odniesienia. Choćby miała to być tylko zapisana kartka. Na szczęście (lub nieszczęście) bywam niezwykle ambitna i staram się realizować własne postanowienia. Nawet jeśli są głupie. To mi pozwala unormować własne życie. Potrzebuję tego, bo wszystko mi się ostatnio rozłazi. Mimo, że w lepszą stronę, rozłazi się. A tego niezwykle mocno nie lubię. Potrzebny jest plan. Dobry plan. Wykonalny, ale nie banalny. Coś więcej niż zaplanowanie wycieczki do Chałup w niedzielę. Mimo, że te wycieczki są zawsze niezwykle przyjemne! 

6 komentarzy:

  1. ale masz boskie spodnie! I piękne buty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super buty i kolor włosów :)
    http://paaryzankaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne spodnie ;)
    http://kosme-teria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dominika jest nie tylko niezwykle śliczną,gustowną,inteligentną,pracowitą i pełną inwencji Dziewczyną ale także przemiłą i wesołą młodą Osóbką .....znam osobiście :)
    Gratuluję świetnych,odkrywczych oraz oryginalnych stylizacji i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń