Połączenie czerni z bielą jest absolutnie idealne, kolejny raz się o tym przekonałam. Mimo, że uwielbiam mnóstwo kolorów, kocham ich przeróżne kombinacje, ale to ten klasyk jest w stu procentach idealny. Zawsze. Klasyczny, elegancki, bezpieczny. Momentami może być nudny. Zawsze jednak jest dobry... Tak samo jak sukienka! Zgodnie z zapowiedziami jest i ona - kiecka. Ta akurat wisiała na linii wzroku od chwili, kiedy przyniosłam do szafy jesienno-zimowe ciuchy. Kusiła mnie i zachęcała, ale ja twardo wybierałam spodnie. Bo na spodnie cały czas miałam ochotę. Co zresztą mogliście zaobserwować. Teraz naszło mnie na kiecki , ale zrobiło się tak cholernie zimno, że nie wiem ile w nich wytrzymam. Nie ma jednak sensu narzekać na warunki atmosferyczne, to nie TVN Meteo... Czyż nie? Jakby jednak kogoś interesowała pogoda w Jastarni to proszę: pada deszcz, grad, deszcz, poza tym wieje i jest ok. 5 stopni. Cudownie, na plaży fenomenalne fale, długie, równe. Swoją drogą pogoda jest całkiem istotna jeśli chodzi o ubiór. Dla własnego komfortu lepiej się do niej dostosowywać. Kiedyś byłam bardzo dumna, kiedy polonistka podała mnie jako przykład nonkonformisty. I w pewnym sensie to się zgadza, Jednak jeśli chodzi o pogodę, a szczególnie temperaturę - jestem całkowicie uległa. Nienawidzę jak jest mi zimno. Gotować też się ni lubię, ale zimno przeraża mnie bardziej. Dlatego nie ma mowy o kombinowaniu, ani eksperymentach. Rękawiczki muszą być. Widziałam w tramwaju trzy młodziutkie dziewczyny, była prawie północ, luty, wszędzie pełno śniegu, a one równiutko w tenisówkach, cienkich rajstopkach, miniówkach lub szortach i skórzanych (eco) kurteczkach. Wspomnienie tego widoku mrozi mnie do dziś. Są rzeczy, których absolutnie nie jestem w stanie pojąć. Ta zdecydowanie do nich należy. W końcu było zimno jak cholera! Mimo, że dziś było cieplej niż wtedy, prezentuję prawie zimowy zestaw, a co!
Nagadałam się, że deszcz, że fuj, a tu psikus, zdjęcia w słoneczku! Czasem wierzę we własne szczęście, gdybym czekała ze zdjęciami do wieczora, nic by z tego nie wyszło. Chyba, że zrobiłabym w domu, ale wtedy nie zobaczylibyście mojej cudownej kurtki, która zalicza się do moich prezentów idealnych. Miłego oglądania!
Bardzo fajne fotki, a zestaw jeszcze lepszy! Widzę, że pogoda sprzyjała...ja dziś myślałam, że zamarznę!:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wpadnij na KONKURS:)
http://just-be-stylish.blogspot.com/2012/10/konkurs-bransoletki-do-wygrania.html
ależ urocza pepitka :)
OdpowiedzUsuńUrocza stylizacja:)
OdpowiedzUsuńpies - miszcz drugiego planu :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam pepitkę, więc bardzo mi się podoba ta kurtka twoja ;)
Bardzo ładne jesienne zdjęcia. Ślicznie ci w tym zestawie. Sukienka jest super. :)
OdpowiedzUsuńdominicasinspirations.blogspot.com
fajny płaszcz w pepitke ;)
OdpowiedzUsuńTwój płaszcz i kurtka są genialne ;o
OdpowiedzUsuńnajlepszy twój zestaw!
OdpowiedzUsuńOch a ja kocham foteczkę ze spanielkiem z tle :P Ładne włosy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo :)
OdpowiedzUsuń