Jeśli chodzi o blogowe sprawy lipiec był krótki. W rzeczywistości był niezwykle intensywny. Jedno wynika z drugiego. Stety i niestety. Dlaczego? Cieszę się, że dużo się działo, było ciepło, pięknie i naprawdę przyjemnie, ale żałuję że tak mało czasu zostało na bloga. Mimo, że z małej ilości postów łatwiej wybrać te najfajniejsze, zdecydowanie wolę obfitsze miesiące. Mam nadzieję, że kiedyś osiągnę perfekcję, znajdę złoty środek i wszystko będzie tak, jak chciałabym żeby było. Tak czy inaczej to był naprawdę dobry miesiąc. Życzyłabym sobie, żeby kolejny był jeszcze wspanialszy! Tymczasem lipiec...
08.07.2013 - Mała wycieczka - Chałupy.
16.07.2013 - Soczysta zieleń.
18.07.2013 - You don't understand me.
24.07.2013 - Sukienki, związki i takie tam pierdoły.
28.07.2013 - Małe plażowanie.
Jako bonus post 600. Ot tak, pozostając w klimacie okrągłych obchodów!
świetne zdjęcia, miła odmiana od widoku za oknem:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje, tej odmiany mi trzeba, kiedy zmarznę ;)
UsuńFajne te stylizacje w klimacie pin up :)
OdpowiedzUsuńCZAD!!! MARZE O LECIE
OdpowiedzUsuńsuper
♥
pozdrawiam serdecznie:*
Ola z Fashiondoll.pl
Dziękuję <3
UsuńJa chwilami też, bardzo!
20161015meiqing
OdpowiedzUsuńugg outlet
michael kors handbags
fitflops
pandora charms
gucci outlet
nike free run flyknit
michael kors outlet
ray ban sunglasses
polo ralph lauren men
lebron james shoes