Powiedziałam, więc muszę działać. Małymi kroczkami w stronę światła. Natłok pracy zmusza do działania, więc jak już się nakręcam to jakoś idzie. Gorzej, że w związku z tym czasu na pracę nad sobą pozostaje bardzo niewiele... Toteż kroczki są małe. Ale spokojnie, nie nerwowo, grunt że w dobrą stronę. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Czy Wam również wydaje się, że czas pędzi straszliwie szybko? Z jednej strony to świetnie, bo nie raz wspominałam już, że nie mogę doczekać się wiosny, ale z drugiej - za chwilę znów będzie zima. Ten rok mógłby tak nie gnać, bo osiągnęłam wiek, z którego jestem dumna. Jestem zachwycona tym, że w tym roku będę obchodzić 25 urodziny! I bardzo nie chcę, żeby zbyt szybko minęły.
Dziś prezentuję kolejne rzeczy, które znalazłam po wybuchu bomby odzieżowo-obuwniczej. Spodnie, o których zupełnie zapomniałam i szpilki, które mam od bardzo dawna i niezwykle mi się podobają. Niby nic specjalnego, dla mnie są zachwycające.
sweter- Zinga
spodnie - Hugo Boss
buty - New Look
kapelusz - Allegro
pasek - Vintage
ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kapelusz, ale spodnie są zbyt toporne. Nie pasują do Twojej sylwetki.
OdpowiedzUsuń