czwartek, 31 października 2013

Cukierek albo psikus!
















Nie świętowałam należycie, ale wiedzcie, że zaliczam się do fanów tego dnia. Jestem wyznawczynią teorii, że każda okazja, żeby się śmiać i dobrze bawić jest warta wykorzystania. Mimo, że dziś zaliczyłam tylko dwa horrory (z czego jeden był animowany) i wieczór spędziłam w domu, stwierdziłam, że bez psikusa nie pójdę spać. Okazało się, że można mieć i jedno i drugie, nie mając w domu cukierków… Ciastka są znakomitym zastępstwem. I wiecie co? Przyznam się co to był za psikus. Zjadłam pół paczki ciastek. I chyba umrę, ale z poczuciem dobrze zakończonego dnia. 
Bawcie się dobrze, HAPPY HALLOWEEN!

11 komentarzy:

  1. ooo to prawdziwy horror jest :) aa wiem miało byc przecież strasznie i wyszło :)) dla mnie bomba :)

    OdpowiedzUsuń