poniedziałek, 4 listopada 2013

Panienka spod latarni.








 Droga donikąd mogłoby się zdawać. Piękna, ciemna, jesienna, pusta. Nic bardziej mylnego. Jest w tym tunelu światełko. Możecie je zobaczyć na wysokości moich oczu, widzicie? To droga prowadząca do helskiej latarni morskiej. Jako, że do Helu jest mi ostatnio bardzo po drodze, choć powody wcale nie są przyjemne, nie mogłam odmówić sobie zdjęć w tym miejscu. Przede wszystkim fascynują mnie wszystkie ciekawe i ładne miejsca w mojej okolicy. Nie tyle historycznie, co czysto wizualnie. Uwielbiam obrazki rodem z albumów, jakiekolwiek by to albumy nie były… Latarnia zdecydowanie zalicza się do większych atrakcji Półwyspu. A postawiłam sobie za cel przecież pokazać Wam atrakcje i wszelkie ciekawe miejsca. W miarę możliwości, nie od razu, ale zamierzam słowa dotrzymać. 





Nie jestem pewna, czy zauważyliście, ale to małe coś na dole tego zdjęcia to ja. Przy tym przeszło 40 metrowym kolosie mój wzrost wydaje się jeszcze skromniejszy… Swoją drogą jakże pięknie musi tu być zimą. Kiedy wszystko przykryte jest śniegiem czerwień cegieł musi robić fenomenalne wrażenie! Latem pewnie jest ciut tandetnie przez kioski z pamiątkami i tłumy turystów, ale mogę się mylić… Tak czy inaczej będę musiała to sprawdzić, bo kuszą mnie te wysokie kręcone schody, które znajdują się w środku! 


11 komentarzy: