Piątek, czyli można powiedzieć, że rozpoczynamy majówkę na serio. Weekend majowy jest przedsmakiem wakacji, a co za tym idzie - mody wakacyjnej. To oczywiście tylko wtedy, kiedy dopisze pogoda. U mnie na szczęście jest ślicznie i słonecznie, mimo bardzo zimnych wieczorów, w dzień jest bardzo przyjemnie. W osłoniętym słonecznym miejscu można pozwolić sobie na dość intensywne zrzucanie warstw wierzchnich, ale wieje więc na takie obnażanie nie wszędzie będzie przyjemne. Ja od kilku dobrych dni praktykuję odsłanianie nóg. Małymi kroczkami zbliżam się do letnich sukienek. Jeszcze przez chwilę jednak do sukienki trzeba dorzucać kardigan. Tak czy inaczej weekend majowy jest jednym z tych wolnych okresów, kiedy zalewa nas fala turystów. Co oczywiście jest dobre do poczynienia obserwacji pewnych. Przez kilka dni będę miała przegląd mody, stylu i gustów z całej Polski, co bardzo lubię. Pisałam już chyba kiedyś o tym, że lubię ludzi obserwować. Lubię patrzeć jak są ubrani, jak się zachowują przy tym itp. Od dziś mogę sobie patrzeć na ciut większą skalę niż zazwyczaj, więc już się cieszę. Podoba mi się oglądanie przyjezdnych bardziej niż mieszkańców (i nie mam tu na myśli tylko mojej małej miejscowości), bo daje większą różnorodność. Osoby często się zmieniają, do tego moda wyjazdowa jest często bardziej szalona niż ta codzienna. Ludzie wyjeżdżając z domu często pozwalają sobie na więcej, również jeżeli chodzi o strój. Oczywiście spora część stawia na polary, bluzy, spodnie dresowe i inne ultra wygodne, niekoniecznie ładne czy stylowe ciuszki. Ale takie osoby traktuję zawsze jako tło dla tych stylowych. Bo dzięki nim, te wszystkie dobrze wyglądające osoby prezentują się jeszcze lepiej... Gdyby tak wszyscy zaczęli się świetnie ubierać... Trzeba by było być naprawdę genialnie stylowym, żeby się jakoś na tej płaszczyźnie wyróżnić. Teraz wystarczy mieć trochę gustu, smaku, stylu, instynktu i już jest dobrze...
kurtka - Allegro
sukienka - New Look
buty - Servas
chustka - vintage
okulary i kolczyki - wakacyjne stragany
ciekawy pomysł na chustkę, bardzo fajna całość. umieram z zazdrości o lokalizację :)
OdpowiedzUsuń