Popadłam w kolejną obsesję. Konkretnie trzy, ale podzielę się z Wami jedną. Mam na myśli sukienki. Kiedy rano wchodzę do szafy, moją myślą przewodnią jest: jaką by tu dziś ubrać sukienkę. Ewentualnie z czego sukienkę zrobić. Tak jak w dzisiejszym przypadku - spódnica i tunika stworzyły sielską kieckę. Gdzieżby sfotografować tak wiejskie klimaty, jak nie na łące... Ostatnio pisałam, że lubię i że przeprowadzam mały eksperyment. Dziś dorzucam obsesję. Obsesje rodzą się same. A ja mam usposobienie obsesyjne. I tak sobie żyję od obsesji do obsesji. Jakaś zawsze jest pod ręką. Przeplatają się jak włosy w warkoczu. Zawsze są.
Świetne zdjęcia ;) Pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Fajny zestaw :)
OdpowiedzUsuńjej świetny pomysł! ja też mam chyba taką obsesję : ) zresztą też mam zestaw dwóch rzeczy które łączą się w całość : )
OdpowiedzUsuńUroczo wyglądasz na zdjęciach. :)
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka, a pierwsze dwa zdjęcia strasznie mi się podobają ;d
OdpowiedzUsuń