sobota, 16 marca 2013

A i B (?)


Zima zimą, śnieg śniegiem, ale ja myślę już o wiośnie. Słońce, świeża zieleń, zrzucanie warstw. W końcu jakaś lekka opalenizna. Przeglądam wiosenne trendy i jestem trochę przerażona, bo przewija się przez nie masa moich ulubionych rzeczy i motywów. Pasiaki już zalały świat (a przynajmniej ten internetowy) i to wcale nie jest dobre. Ale nie mam wpływu na trendy, będę sobie dalej nosić te moje kochane paski i mam nadzieję, że nikt i nic nie zdoła mi ich obrzydzić. Z nadejściem wiosny i tym całym zrzucaniem warstw pojawia się kolejna kwestia (poza tymi jaki kolor ust będzie modny, jaki lakier do paznokci i fason spodni...) - zimowa figura. Moment przejściowy przed figurą letnią. Porą bikini, szortów, minisukienek. Nie schowamy się pod futrem czy grubym swetrem. Udało mi się nie przytyć przez te zimne miesiące, schudłam nawet troszkę, ale to wcale nie oznacza tego, że jestem zadowolona. Do zadowolenia daleko. Niestety wiecznie coś staje mi na drodze (i wcale nie mam na myśli ciastek) i  walka o dobry wygląd nie wygląda tak, jakbym to sobie wyobrażała. A sezon na rozbieranie już blisko. Są chęci, jest motywacja, ale jakby kopa mi brak. Albo to wszystko kwestia złej organizacji czasu. Solidny plan dnia to chyba recepta na sukces. To jest to, czego mi trzeba. W końcu kwestia figury jest całkiem istotna. Przynajmniej moim zdaniem. To jak, powiedziałam A, muszę powiedzieć B, prawda?


 



5 komentarzy:

  1. śliczny masz kolor włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie ma zdjęć butów z bliska, bo chętnie bym się im przyjrzała : )

    Pozdrawiam i zapraszam! : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne buty! Zapraszam do mnie http://decodethedresscode.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. super wygladasz :) jak wiosna bym nawet powiedziała :)

    OdpowiedzUsuń