niedziela, 14 kwietnia 2013

Spring is coming to town...



Chyba mamy wiosnę! Słońce, błękitne niebo i temperatura, która zdaje się być zjawiskowo wysoka... Cudownie! Przyszła, wreszcie jest, wyczekana, upragniona... Wiosna! Witam ją przeziębieniem, żeby było zabawnie. Może bieganie bez rajstop nie było jednak najlepszym pomysłem, ale co zrobić... Mam katar, zapchany nos, coś na kształt kaszlu, wszystko mnie łamie i powinno być mi na prawdę źle. Czuję się fatalnie, mam zaniki smaku i węchu, ale nie jest mi źle. Ani trochę! Myśl o czekających mnie porządkach w szafie (zmiana warty, zima znika!) dodaje mi skrzydeł. Ciepło, ogród, słońce. Brak wszystkiego, co mocno zimowe. I warstwy, coraz mniej warstw! W kwiaciarniach kuszą piękne, kolorowe kwiatki. To, co zdawało się tak odległe, znalazło się w zasięgu ręki. Nogi, twarzy... Nie dziwię się, że ludzie ponoć wiosną zakochują się najchętniej. Czuję się jak naćpana. Cieszę się z każdej pierdoły. Jaram się dosłownie wszystkim. Gdyby mi teraz w ogródku wyrósł facet, to pewnie bym się zakochała. Choć w moim przypadku lato jest bardziej sprzyjającą porą... Tak, czy inaczej - WITAJ WIOSNO, tak się cieszę, że już jesteś!









12 komentarzy:

  1. Futerko i szpilki są tutaj najlepsze, a spódnicę ubrałabym krótszą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super bluzka w paski,
    świetna stylizacja
    no i oczywiści Ty, prześliczna jak zawsze ♥ :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. wiosnę mamy na pewno!

    świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle u p.Dominiki świetna propozycja na wiosnę.Już czuję jej tchnienie

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi się połączenie spódnicy i pasków! ;)

    OdpowiedzUsuń