wtorek, 21 lutego 2012

21 - Sukienka z czerwoną panterką

O tym, że lubię panterkę prawdopodobnie już wiecie. Mój związek z czerwienią można określić jako 'to skomplikowane'. Przeszłam fascynację, niechęć, miłość. Teraz lubię, czasem lubię bardzo, czasem nie przepadam... Ostatnio wpadła mi w ucho tańcząca wariatka i nie mogłam nie ubrać czerwonej sukienki. Postanowiłam zabawić się słowami piosenki i na jej premierę wybrałam ostatki, czy może Ostatki.
Sukienka jest kolejną maskującą kreacją. Jak zauważyliście takie właśnie lubię. W ogóle ma w sobie całkiem dużo 'lubię to' - panterka, kokardka, misio ( czarny materiał, który jest na górze - ogólnie spandex, ale dla mnie misio, przez to że jest milutki w dotyku...). Jaka jest widzicie, nie będę się rozpisywać. Dodam tylko, że to kolejna rzecz, która wyszła spod maszyn mojej pracowni. To tak dla przypomnienia.







buty - Stylowe Butki

4 komentarze:

  1. Odważnie :) fajnie urządzone wnętrze, osobiście najlepiej czuję się w minimalistycznym dizajnie ale u innych uwielbiam antyki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna kieca choć ja buty włożyłabym jednak inne.

    OdpowiedzUsuń
  3. buty są rewelacyjne chociaż do tej sukienki wybrałabym inne, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń