piątek, 12 kwietnia 2013

Black, red, white.


Za oknem szaro i mokro (no może nie teraz, bo jest już ciemno...), ale mam dla Was porcję słońca. Nie myślcie, że kiedy nie pisałam, chodziłam tylko w piżamie (tak było tylko w Święta). Nic z tych rzeczy. Systematycznie się fotografowałam, żeby teraz mieć z czego wybierać. Przy okazji to zabezpieczenie na takie dni jak ten, kiedy zupełnie nie mam czasu, kiedy jest brzydko i pada... (jak dobrze, że deszcz, a nie śnieg!)










8 komentarzy:

  1. Trzecie od gory idealne.Gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie:-) bardzo fajny klimat na zdjęciach. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie polaczenie czerni, bieli i czerwieni ! Fajny set !

    OdpowiedzUsuń
  4. ta futrzana kamizelka swietna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super blog! obserwacja za obserwacje? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkie Twoje stylizacje psują buty, Radze zainwestować w kilka par mniej obciachowych i porządnych

    OdpowiedzUsuń