niedziela, 27 marca 2011

Kiedy trąci obciachem.

Postanowiłam jeszcze na chwilę przenieść się do krainy modowego obciachu, żeby uzupełnić braki z poprzednich wpisów. Wyjątkowo obszerny temat, biorąc pod uwagę lata obserwowania ludzi... 
  • Wczoraj wspominałam o legginsach i zwykłej koszulce/bluzce.  Nie zmieniłam zdania, to połączenie wygląda fatalnie. Jedyne miejsce gdzie ewentualnie jest do przyjęcia to siłownia, klub fitness lub sala gimnastyczna (szczególnie na zajęciach w-f u dziewczynek z podstawówki). 
  •   Legginsy i adidasy. To tak jak u góry, tylko chyba jeszcze gorzej. Połączenie tylko i wyłącznie dozwolone (w ramach megastycznego wyjątku) w celach sportowych. Chociaż uważam, że dobry wygląd ważny jest w każdej sytuacji. W końcu nigdy nie wiadomo co i kiedy może się przytrafić...
  • Stringi wystające z biodrówek. Chociaż tutaj pasuje bardziej określenie: wyskakujące. Totalny koszmar. Ogólnie majtki (bez względu na fason) wyglądają obciachowo, kiedy wyłażą spod spodni, czy spódniczki(!). Wystarczy nawet, że są widoczne przez wierzchnią warstwę, na przykład cienkie lniane spodnie i czarne figi... Wizualna katastrofa. 
  • Stanik wystający spod bluzki lub sukienki. Nikt mi nie wmówi, że to jest sexy. Mam obsesję na punkcie dopasowywania biustonosza pod kolor góry. Manewruję z ramiączkami, żeby nie wystawały, bo to też nie jest moim zdaniem efektowne. Wszystkie biustonosze (poza bikini lub ewidentnie ozdobnymi) są bielizną, nie ubraniem (przynajmniej nie na ulicy).
  • Biodrówki z krótką bluzą i efektowną oponą pomiędzy... Wystawianie na widok publiczny swoich falban jest swego rodzaju sadyzmem. Nawet przy uwielbieniu swoich kształtów powinno się oszczędzić innym tego widoku. 
  • Szeroko pojęty styl dresiary. Tutaj przykładów jest mnóstwo. Trudno wymienić wszystkie... To chyba wręcz niemożliwe. Ale tak dla zilustrowania - welurowy dresik (bluza+spodnie), adidasy na 'amortyzatorkach' (ogólnie nie jestem miłośniczką adidasów, ale jest kilka fasonów, które lubię, TEGO natomiast nienawidzę id pierwszego spojrzenia!), czapka z daszkiem (klasyczna bejsbolówka) + duuużo złotej biżuterii. Białe kozaczki, czarne rajstopy, błekitna jeansowa ultra mini i różowe futerko do pasa + goły brzuch w kolorze dojrzałej pomarańczy z wielkim świecącym kolczykiem w pępku (szczególnie cudowny widok przy -10C). 
  • Cienkie rajstopy, zwykłe szpilki, mini spódniczka i cienka kurtka, kiedy na ulicy panuje zawieja, mróz i śnieg po kolana.
  • Szerokie długie spodnie i luźna sukienka minimum do kolan. Kogoś przy kości przeobrazi w wieloryba, a zgrabną osobę w stracha na wróble. I nieważne jak ładna będzie to sukienka...
  •  Połączenie wzorzystych rajstop z taką też sukienką. Szczególnie popularny ostatnio komplecik to sukieneczka w kwiaty i kwiatowe (tyle,że inne kwiaty...) rajstopki. Burdel na kółkach. Najlepszym wyjściem jest szybkie ściągnięcie owych rajstop na imprezie, żeby sobie wiochy nie robić... 
 Można wymieniać bez końca. Lista takich koszmarków może być bardzo długa, więc na razie poprzestanę na tym. Na razie... Jako, że to temat niewyczerpany i inspirujący, niewątpliwie do niego powrócę.


chustka - H&M
sukienka i pasek - vintage
płaszczyk - Japan Style
kardigan - Mango
buty - DeeZee
torebka - Pierre Balmain
rękawiczki - Ochnik
broszki - hand made
legginsy i korale - wakacyjne stragany

3 komentarze:

  1. gdzieś wyżej zauważyłam wpis na temat leginsów. najgorszą tragedią z możliwych są te świecące co na zdjęciu.poza tym za dużo tu tego wszystkiego. daje po oczach nieziemsko. buty, rekawiczki, opaska, korale. ściągnij połowe z siebie zanim zaczniesz wypisywać że coś razi jak sie na to patrzy. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. olej to co ktoś napisał wyżej . jeśli tak czujesz to dobrze. Mi się podoba twój styl i to się liczy. A inni niech się walą. Mało jest dziewczyn co chętnie legginsy zakłada. Bo to co się podoba dziewczynom to nie koniecznie facetom. jeśli masz fajne dla oka kształty (a masz) to powinnaś je pokazywać na przykład zakładając legginsy. Inne mają z tym kłopot tylko są za tchórzliwe by się do tego przyznać i wolą imputować że ktoś się tam nie zna.olej takie teksty bo to dowód że tak jest jak przedstawiłem pozdrawiam cię i życzę przyjemności w życiu :)

    OdpowiedzUsuń