wtorek, 14 lutego 2012

14 - Walentynkowe dzikie serce

Sukienka uszyta specjalnie na dzisiejszy dzień. Zastanawiałam się nad czymś serduszkowym, bo w końcu Walentynki to dzień ciut inny od pozostałych. Nie żebym się nim jakoś szczególnie przejmowała. Nie świętuję, raczej nie obchodzę, ale uznaję. Lubię serduszka, lubię ten uroczy klimat. No coś w tym wszystkim jest. Tak więc zastanawiając się nad czymś, co mogłabym dziś ubrać, wymyśliłam taką oto sukienkę. Bo to sukienka. Nie bluzka i spódnica, jakby się mogło wydawać. Dół jest skórzany. Serduszko satynowe. Taka spontaniczna wizja walentynkowego świata. Kolejna luźna rzecz w szafie... A na zdjęciach jak zwykle Rupert. Jest szalony na punkcie aparatu. Uwielbia zdjęcia. Uwielbia wchodzić w kadr. I jest szalenie fotogeniczny... Widzicie więc z kim spędzam dzisiejszy dzień. 










4 komentarze: