czwartek, 1 listopada 2012

Maybe I'll kill you...


Długo zastanawiałam się, czy chcę być ofiarą czy oprawcą. Do ostatniej chwili byłam bliższa wybrania roli ofiary. Ale to może za rok... Wczoraj chciałam zabić wszystkich. A może tylko wybranych? Za sprawą horrorów i programów kryminalnych nie mam problemów z myślą o śmierci. Nie przeraża mnie krew, czy zwłoki. Nie lubię bólu, ale myślę że to dałoby się przezwyciężyć. W końcu wszystko siedzi w głowie. Siła, strach, odporność i jej brak. Dotarłam do mrocznych zakątków własnej duszy i znalazłam to. Nazwałabym to klątwą laleczki Chucki. Chociaż wcale nie oglądałam laleczki w akcji... To moja interpretacja. Wizja mrocznej nocy Halloween. Ileż to horrorów jest opartych na tym schemacie? Wszędzie pełno krwi, wszyscy poprzebierani - raj dla psychopatycznych morderców. I niech Cię nie zwiedzie sukienka lalki barbie... Lepiej się bój, bój, bój!














Raz, dwa, trzy -wchodź do gry.
Cztery, pięć, sześć - na Ciebie mam chęć...





5 komentarzy:

  1. Ja, niestety, jestem bardzo nieodporna na ból. Niby w głowie, ale jakoś zawsze gdy odczuwasz ból - ból paraliżuje. Straszna z Ciebie morderczyni :)
    http://kitten-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zdjęcia!!! Obserwuję i zapraszam do mnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko, naprawde istny horror musial sie tam odbywac! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i proszę :) jak z prawdziwego horroru :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super !;)
    zapraszam do mnie na nowy post ;)
    jak chcesz możesz zaobserwować to i ja to zrobię!

    OdpowiedzUsuń